Ogłoszenie

Zanim zaczniesz:
Pogoda i czas:
O fabule

Załóż Kartę Postaci
Paryż:Lato, Godzina 14:00,temperatura: 25C; słonecznie.
Seiyo:Lato, Godzina 20:00, temperatura: 20C; słonecznie

#61 2012-09-01 23:32:18

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Lotnisko.

-Wan wan wan wan wan wan wan wan- wyjaśniła najdokładniej jak potrafiła. Od teraz będzie musiała stać się najlepszą kotką na ziemi. W jej oczach pojawiły się małe iskierki, jak u dzieci które mają zamiar coś zbroić. A kiedy już się nauczy...wtedy...
***
-Wychodzę kochanie, nyan- Yoru ubrany w porządny garnitur podniósł swoją walizkę w kształcie rybki.
-Miłego dnia nyan. Tylko po pracy wróć od razu do domu. Jeszcze znowu opijesz się mleka nyan- Z kuchni wyłoniła się Hisashi w niebieskim fartuszku z wyszytą rybką. Teraz zamiast rogów miała kocie uszy, pod nosem dumnie sterczały wibrysy a kręgosłup kończył się białym, puszystym ogonkiem.
-Pa pa tato nyan- sześć jednakowych chłopców z kocimi uszami pomachało charze na pożegnanie.
-Zapomniałeś śniadania nyan- pisnęła mała dziewczyna z takim samym ogonkiem jak matka. Podbiegła nieśmiało do małej istotki podając mu rybę zawiniętą w gazetę.
-Oh! To karp nyan. Jak dobrze mnie znasz- rozczulił się próbując podnieść przysmak. Udało mu się to za trzecim podejściem.
-Daj siebie wszystko kochanie, nyan!- Hisashi schyliła się by dać mu buzi w policzek...
***
-Waaaaan- westchnęła rozmarzona układając dłonie tak jak robią to kotki. Otrząsnęła się po dłuższej chwili po czym wyciągnęła swój rysunek spod ręki chłopaka. Chuchnęła kilka razy na palec i przetarła nim miejsca w którym najintensywniej użyła ołówka. Gdy uznała że ma wystarczająco dużo grafitu dorysowała sobie coś na kształt kocich uszu.

Ostatnio edytowany przez Hisashi (2012-09-01 23:47:35)

Offline

 

#62 2012-09-02 08:45:57

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Lotnisko.

Kociak, chociaż nie mógł zrozumieć Hisashi, zrozumiał po części znaczenie jej rysunku. Bardzo go zdziwiło jej zachowanie.
- Chcesz zostać kotem, nya? - jak zwykle był ciekawy jej odpowiedzi. A on już zaczynał zastanawiać się, jak mógłby z tej niepozornej dziewczyny uczynić zwierzę swojego gatunku. Nie, to chyba niemożliwe. Chociaż... Ikuto był kotem dzięki chara change, ale na Hisashi nie może go użyć. Owszem, może się z nią przemienić, ale nie tutaj, poza tym trwałoby to nie dłużej niż kilka minut.
"Może gdyby jakoś ułożyło się jej rogi, to uformowałoby się je w kocie uszy..." zastanowił się. Będzie musiał nad tym popracować.

Offline

 

#63 2012-09-02 09:32:44

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Lotnisko.

-Wan, wan!- Kiwnęła głową na potwierdzenie jego słów. Bycie kotem nie może być takie trudne, póki co nie spotkała żadnego któremu by to nie wychodziło. Ciekawe tyko czy ta radę wyczyścić się "pod ogonem", była dość rozciągnięta, mogła podrapać się stopą za uchem ale nigdy nie próbowała zgiąć się aż tak. Okaże się później.
-Wan?- Hisashi wbiła swój wzrok w charę oczekując szczegółowych instrukcji.

Offline

 

#64 2012-09-02 11:45:08

Alice

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-07-29
Posty: 59
Punktów :   
Imię: Alice
Nazwisko: Larenoth
Wiek: 17 lat
Opiekun: Mina, Hime

Re: Lotnisko.

Kobieta nie patrząc na pasażerów z tyłu, słuchała tej dziwnej wymiany zdań. No cóż... kobiety na starość mają różne zajęcia, a podsłuchiwanie podlegało pod właśnie takie coś. Jednak gdy niebieskowłosa dziewczyna, powiedziała najdłuższe zdanie w życiu, składające z samych "wan", kobieta odpuściła.
"To chyba niemożliwe." - pomyślała i wróciła do czytania swojej gazety. Jeszcze tylko godzina.


Zapraszam na bloga: www.medaliony4.blogspot.com

Offline

 

#65 2012-09-02 11:58:47

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Lotnisko.

Hisashi zerknęła przez okno, chyba są już niedaleko, będzie musiała zabrać się do pracy, akurat teraz kiedy zakochała się po raz pierwszy. Jej pani mówiła że to przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie, ale dlaczego akurat podczas zadania. Zerknęła na kocią charę. Podobała się jej, z tą rozczochraną czupryną i sterczącymi uszami. Zarumieniła się lekko napotykając złociste oczka istotki, po czym natychmiast spuściła wzrok i usiadła z powrotem na swoim miejscu. Ciekawe czy ją polubi, w końcu nie jest najładniejszą kotką. Nie miała futerka ani wąsów, nie mogła nawet pomachać ogonkiem. Skuliła się lekko skupiając się na swojej niskiej samoocenie.
Z resztą ciekawe kiedy wreszcie wylądują. Wychyliła się żeby zerknąć staruszce przez ramie.

Offline

 

#66 2012-09-02 19:46:08

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Lotnisko.

Yoru tymczasem usiadł na głowie Hisashi, zaciekawiony tymi całymi rogami. Poruszała nimi zupełnie tak samo, jak on potrafił uszkami. Gdyby tylko odpowiednio je ułożyć... zaraz zaczął kombinować, starając się, aby jej przypadkiem nie zabolało. łapkami próbował ułożyć coś na wzór kocich uszu. Niestety nie jest to takie proste, jak się nie ma kciuka...
- Co robisz?
Yoru spojrzał na budzącego się Ikuto. Właśnie przeciągał się na wszystkie strony, próbując się rozbudzić. To dobrze, bo niedługo ma się skończyć ich lot.
- Hisashi chciałaby zostać kotem, nya.
Chłopak nie odpowiedział na to, co o tym sądzi. Zerkał jednak co chwila na Hisashi, zdając sobie sprawę, że coś kombinuje. Ale co?

Offline

 

#67 2012-09-03 12:19:58

Alice

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-07-29
Posty: 59
Punktów :   
Imię: Alice
Nazwisko: Larenoth
Wiek: 17 lat
Opiekun: Mina, Hime

Re: Lotnisko.

Kiedy zostało tylko kilka minut do lądowania, miły głos poinformował o tym pasażerów w kilku językach, między innym japońskim. Kobieta wyciągnęła na chwilę zegarek ze swojej torebki.
-Alice już pewnie czeka. - uśmiechnęła się. Zerknęła jeszcze do tyłu, ale zaraz popatrzyła groźnie na swojego męża.
-A ty swoje. Przestań jeść, bo to z ciebie wyduszę. - zastrzegła. Starszy pan przełknął ślinę i kawałek kurczaka i odłożył go. Z jego żoną nie było żartów. Samolot zaczął lądować na lotnisku w Paryżu. [zt]


Zapraszam na bloga: www.medaliony4.blogspot.com

Offline

 

#68 2012-09-03 19:55:49

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Lotnisko.

Hisashi pisnęła cicho czując dotyk na swoich rogach, dla niej było to równie drażliwe uczucie jak łaskotanie podniebienia jednak nie ruszyła się ze wszystkich sił próbując nie poruszyć odstającymi kosmykami włosów. Zwykle nie pozwalała ich nikomu dotykać ale dla chary mogła zrobić wyjątek, w końcu jeśli uda się jej zostać prawdziwą kotką będzie musiała się przyzwyczaić do drapania za "uszami". Nie miała odwagi spojrzeć na Ikuto, dotykanie rogów było dla niej zbyt intymną czynnością. Wtedy do jej uszu doszedł głos kobiety, mają zaraz lądować, jej rogi opadły lekko, rujnując całą pracę Yoru. Za chwilkę ma się wszystko zacząć. Dziewczyna kiwnęła głową do właściciela dając znak że rozpoczyna się ich zadanie. Z chwilą gdy koła samolotu dotkną asfaltu... [zt]

Offline

 

#69 2012-09-04 08:47:27

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Lotnisko.

Chłopak uśmiechnął się nikle, jednak jego głowę terroryzowały aktualnie różne myśli. Co ich czeka? Czy "misja" naprawdę będzie taka trudna i drastyczna, żeby o niej nawet nie wspominać? Co będzie musiał zrobić? Im dłużej o tym myślał, tym gorsze miał przeczucia, ale postanowił sobie zostawić te przemyślenia na później.
Samolot wylądował. Yoru ledwo przytrzymał się kosmyków Hisashi, ale dał sobie radę. I on zyskał przeczucia właściciela, bo zaraz na niego spojrzał, jakby czytał mu w myślach. [zt]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.xcw.pun.pl www.lenastarskailatoszek.pun.pl www.pika-forum.pun.pl www.13clan.pun.pl www.manganime.pun.pl