Ogłoszenie

Zanim zaczniesz:
Pogoda i czas:
O fabule

Załóż Kartę Postaci
Paryż:Lato, Godzina 14:00,temperatura: 25C; słonecznie.
Seiyo:Lato, Godzina 20:00, temperatura: 20C; słonecznie

#46 2013-02-11 19:15:37

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Hotel.

"Jeszcze troszkę"
Pocieszyła się w myślach, ostatnimi siłami wślizgując się oknem do swojego pokoju. Udało się jej jeszcze dość do łóżka po czym padła jak kłoda brudząc krwią białe hotelowe prześcieradło. Pewnie pokojówka upomni się o premię gdy to zobaczy, ale teraz Hisashi się tym nie martwiła. Specjalnie nie weszła frontalnymi drzwiami by nie straszyć personelu, to póki co jej wystarczyło. Otarła spocony i brudny policzek o delikatny materiał poszewki. Było jej tak przyjemnie chłodno, dzięki temu że jej pokój wychodził na nieoświetloną część hotelu mogła się jeszcze trochę nacieszyć. Miała wielką ochotę zasnąć w odmętach miękkiej pościeli ale rozsądek trzymał ją w gotowości. Nie może teraz zamknąć oczu.
"Możecie już zaczynać"
Do pokoju wleciała trójka ocalałych jajek X które przyniosła ze sobą z Japonii. Latały nad jej ciałem jak natrętne muchy, jednak naprawdę  po prostu badały jej uszkodzenia. Po analizie zawisły w powietrzu nad trzema punktami: ramieniem, nogą i brzuchem.  Gdy one zajmowały się jej ranami Hisashi zamyśliła się nad resztą problemów.
Pierwszym był amulet nowo poznanej brunetki którym rozpoznała Sumpty Clover, uczyła się o nim i pozostałych w firmie, jednak nie przygotowywali jej do walki z nimi, nie wiedzieli że będzie tego potrzebowała. Wiedziała że może dać jej radę, tylko brakowało jej danych, więc zdobędzie je sama. Właśnie...sama.
Obejrzała się za swoim opiekunem choć dobrze wiedziała że go to nie znajdzie. Nie wyczuwała go. Przywołała na chwilę obraz chłopaka, jego granatowych włosów, zimnych oczu, bladej twarzy. Był inny od jej opiekunów i chyba powoli rozumiała dlaczego...był jeszcze dzieckiem. Nie ważne jak dobrze to ukrywał, nie był w stanie się nią zająć. Nie była na niego zła, czy obrażona, w końcu mogła się tego spodziewać.
Pierwsze jajko skończyło swoją pracę z jej ramieniem.
-Wan wan wan- wydała komendę, by ją spakowało. Czuła się już lepiej, niedługo będzie mogła odejść.
-( Podaj mi kredki...)- Poprosiła.
****
Kilka minut później po dziewczynie nie było ani śladu. Zakrwawione prześcieradło czekało złożone na pokojówkę, w łazience. Zniknęły jej rzeczy, talerz z którego jadła a nawet jej  włosy na dywanie i odciski palców. Jedyną wiadomością jaką zostawiła był dziecięcy rysunek. Przedstawiał dziwną niebieską postać z różkami kierującą się w stronę słońca. [zt]

Offline

 

#47 2013-03-16 15:29:05

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Hotel.

Trop zaprowadził Ikuto do ich hotelu. Na szczęście, teraz będzie się bardziej orientował w terenie. I uważał na przejeżdżające po Paryżu samochody. Jest ich naprawdę za dużo: dlaczego nikt nie jeździ metrem? Niby tak wiele osób, a ulice nadal zatłoczone.
- Hisashi? - spytał, wchodząc do środka. Pusto, obco. Zupełnie jakby nikogo tu nie było. Im większa była ta pustka tym bardziej rodziło się w nim poczucie żalu. Jednak tu zapach dziewczyny był bardzo mocny. Miał nadzieję, że to go naprowadzi na dalszy trop.
- Krew, nya! - pisnął poruszony chara. Ikuto zlustrował otoczenie. Prześcieradła wyglądały teraz, jakby kąpano je we krwi, zapach Hisashi mieszał się z tym odorem. Odruchowo otworzył okno, zmienił prześcieradła w pokoju na zapasowe. Na szczęście takie mieli, bo gdyby ktoś wszedł do środka w nieodpowiednim momencie... brrr. Schował je do pralki w łazience, nie włączając jej. Później będzie się tym przejmował, nie miał czasu na roztrząsanie francuskich instrukcji. Przestawiając rzeczy szukał jakiejkolwiek wskazówki.
- Nee, Ikuto...
- Hmm? - poprawił swoją bluzę.
- Tutaj jest jakiś obrazek, nya.
Chłopak odruchowo obejrzał się. Pośród rozsypanych kredek zauważył kartkę, na której był rysunek godny dzieci w podstawówce.
"Cholera..." ścisnął papier w ręce. Wrzucając go do kosza, wyszedł przez otwarte okno. Trop był jeszcze świeży, nie prowadził daleko. [zt]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.marynarzyk.pun.pl www.todclan.pun.pl www.athenahutis.pun.pl www.ekonomia1zaoczne.pun.pl www.streetball.pun.pl