Ogłoszenie

Zanim zaczniesz:
Pogoda i czas:
O fabule

Załóż Kartę Postaci
Paryż:Lato, Godzina 14:00,temperatura: 25C; słonecznie.
Seiyo:Lato, Godzina 20:00, temperatura: 20C; słonecznie

#1 2012-10-16 16:53:03

Alice

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-07-29
Posty: 59
Punktów :   
Imię: Alice
Nazwisko: Larenoth
Wiek: 17 lat
Opiekun: Mina, Hime

Sklep zoologiczny "Amour animal"

Tutaj można kupić praktycznie wszystko, co dotyczy zwierząt, ale też i same zwierzęta. Tak wiec są tutaj różne działy z karmą dla zwierząt, dział ze zwierzętami, dział z ubraniami dla zwierząt, dział z posłaniami itd. Sklep zajmuje praktycznie całe 3. piętro budynku.

-Merci~! Donc, vous dites que la livraison aura lieu le mercredi? (Dziękuję~! Czyli mówi pan, że dostawa przyjedzie we środę?) - Alice uśmiechnęła się do sprzedawcy, który bardzo dobrze znał i szanował swoją stałą klientkę.
-Oui, mademoiselle. (Tak, panienko.)
-Donc, au revoir! (Zatem, do widzenia!) - Alice pożegnała się ze sprzedawcą. Bardzo miły człowiek. Brunetka przeszła jeszcze przez dział ze zwierzętami, gdzie w klatce z pieskami i kotkami siedział jej chary.
-Chodźcie. - powiedziała już po japońsku i wyszła ze sklepu. Chary poleciały za nią. Postanowiły się przejść przez parku. [zt]


Zapraszam na bloga: www.medaliony4.blogspot.com

Offline

 

#2 2013-02-02 23:26:09

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Sklep zoologiczny "Amour animal"

Hisashi wpadła do sklepu rzucając krótkie dzień dobry pani ekspedientce, po czym ruszyła od razu do działu z zwierzętami. Kończył się jej czas, wszystko przez to pioruńskie metro. Oparła się o szybę biorąc głęboki oddech, nie była zmęczona ale chciała tym gestem wyjaśnić reszcie klientom to nagłe najście, gdyby po prostu zaczęła pracować jak jakiś Robocop to mogłaby wzbudzić jeszcze większe podejrzenia. Wysłała kilka uśmiechów do losowych ludzi gdy jej grę aktorską przerwało łagodne drapanie od drugiej strony szyby.  Podniosła wzrok by stanąć oko w oko z małym szczeniaczkiem. Mały smyk lizał taflę szkła tam gdzie ona przystawiała nos, zaraz za nim przybyło jego liczne rodzeństwo które żywo stukało w szybę.
-Cześć maleństwa...-Hisashi szepnęła może zbyt czule. Nie wiedziała czemu ale widok tych ucieszonych zwierzątek poruszył jej serce.  Wiedziała że nie powinna ale...zerknęła na niewinne ślepia szczeniaków, które dyszały ze szczęścia w oddzielającą ich szybę.
"Hisashi rusz się"
Dziewczyna zamknęła oczy wstrzymując oddech.
"Masz na to za mało czasu"
Pięć jajek X wynurzyło się z cienia, jakby czekały tu na nią cały czas. Mimo że w tym stanie nie miała swoich mocy, te były specjalnie trenowane. Mają rację...musi się zabrać za robotę.
Dotknęła dłonią tafli która zrobiła się jeszcze zimniejsza, czuła jak niesamowicie ciężka aura przechodzi przez jej ciało. Gdy otworzyła oczy nie napotkała niewinnych ślepi małych piesków. Teraz ich oczy były czarne.
[zt]
;

Offline

 

#3 2013-02-07 19:32:28

Alice

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-07-29
Posty: 59
Punktów :   
Imię: Alice
Nazwisko: Larenoth
Wiek: 17 lat
Opiekun: Mina, Hime

Re: Sklep zoologiczny "Amour animal"

Nie wiedziała, że kiedy dotrze do sklepu czeka ją tam istny bałagan. Wszystkie klatki były poprzewracane, zwierzęta rozpierzchły się na wszystkie strony. Ot co nawet jakimś cudem kilka żółwi znalazło nie najgorszą miejscówkę na wiszących lampach. Wszędzie rozsypane były karmy dla zwierząt, a akwaria były poprzebijane. Alice choćby chciała, ryb nie była już w stanie uratować. Kilku ludzie leżało nieprzytomnych, ale nie było widać, ani słychać jajek X. Także na całym trzecim piętrze było cicho, zupełnie jakby coś odstraszało jakichkolwiek ludzi od wejścia tutaj, dlatego nikt jeszcze niczego nie zauważył. Hime obleciała sklep w ich poszukiwaniu, ponieważ Mina nie była w stanie, gdy zobaczyła akwaria. Alice zacisnęła dłonie w pięści.
-Aaa! - pisk Hime rozległ się po całym sklepie. Mina z dziewczyną pobiegły w kierunku działu z pieskami.
-Hime! - krzyknęła i prawie wpadła na kilka rosłych jak na swój wiek, szczeniaczków, Ich oczy były czarne, a jeden z ich trzymał Hime w pysku. Psy zaczęły na nią warczeć, powoli się zbliżając. Jeden z nich zaszczekał. Jego słowa zdziwiły Alice:
-Bezużyteczni ludzie! - warknął i rzucił się na brunetkę. Na szczęście chara-kotka aktywowała chara change i Alice uniknęła kłów w swojej łydce. W dziewczynie rozgorzał dziwny ogień, zapragnęła się dowiedzieć, kto i jaki ma cel w takich czynach. Wokół niej zaczęło błyszczeć jasne światło, które sprawiło, że przemieniła się z Miną.
Chara nari: Heart of animals
Szczeniaki zatrzymały się, patrząc niepewnie na dziewczynę. Ta uśmiechnęła się delikatnie.
-Tiger range! (Tygrysi wachlarz) - w dłoni dziewczyny pojawił się mały, czerwony wachlarz z czarnymi prążkami jak u tygrysa. Jak bumerangiem, rzuciła go w stronę psa, trzymającego Hime. Zwierzę nie otrzymało obrażeń, ani bólu, ale instynkt nakazał mu puścić charę. Hime wzleciała i usiadła na ramieniu brunetki.
-Wszystko ok?
-T-tak.
-Dobra~! Czas wrócić prawdziwe "ja'. - Alice skupiła się i zamknęła oczy. Machnęła wachlarzem w stronę zwierzaków, posyłając w ich stronę falę jasnoczerwonego, skrzącego się światła.
-Your self! Cure of hearts! - fala kiedy tylko przeszła po szczeniaczkach, zniknęła. Oczy piesków znów były normalne. Brązowowłosa poczuła jak opuszczają ja siły, ale to nie był koniec. Musiała jeszcze uzdrowić te zwierzęta, które otrzymały obrażenia. Najwięcej było kotów.
-Healing soul! - po sklepie przeszła kolejna fala światła, tym razem białego. Zwierzęta przestały być wystraszone, ranne i wszystkie lgnęły do Alice. Dziewczyna wszędzie słyszała podziękowania i tylko się uśmiechała. Przemiana zniknęła, a wraz z nią siły dziewczyny. Opadła na ziemię, głaszcząc kilka piesków i kotów.
-Męczące są te przemiany.
-Co teraz zrobisz? - spytała Mina, patrząc na jeszcze niedawno całkiem inne szczeniaki. Brunetka wzięła jednego na ręce i spojrzała mu w oczy. Nie wyczuwała już tamtej aury, która ją tu przygnała. Jedyną dziwną aurą była ta, dochodząca z Lasku bolońskiego.
-Pójdziemy tam. Teraz. - uśmiechnęła się słabo i wstała. Przekazała zwierzakom, żeby spróbowały obudzić klientów oraz właścicieli i grzecznie czekały, aż się nimi zajmą. Kotom powiedziała, żeby nie tykały martwych ryb. Widząc, że zwierzaki ją posłuchają, dziewczyna pożegnała je i pobiegła razem z charami w stronę parku. Wychodząc już z budynku, usłyszała daleki krzyk. Prawdopodobnie dochodzący z 3. piętra. [zt]
_______________________________
Aut. Przemiana wygląda mniej więcej tak: http://wallpaperscraft.com/image/anime_ … 56x256.jpg, jednakże wszędzie zamiast czarnego jest biały, a włosy Alice są rozpuszczone i proste. No i oczywiście posiada biały koci ogon i uszy.


Zapraszam na bloga: www.medaliony4.blogspot.com

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gryfps.pun.pl www.bakuganbatllemisztrz.pun.pl www.clan-olimp.pun.pl www.leisuretime.pun.pl www.samuraj-ogame.pun.pl