Ogłoszenie

Zanim zaczniesz:
Pogoda i czas:
O fabule

Załóż Kartę Postaci
Paryż:Lato, Godzina 14:00,temperatura: 25C; słonecznie.
Seiyo:Lato, Godzina 20:00, temperatura: 20C; słonecznie

#16 2013-02-02 22:25:33

 Nanami

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-02
Posty: 139
Punktów :   
Imię: Nanami
Nazwisko: Kawasaki
Wiek: 17 lat
Opiekun: -
Przemiana: -

Re: Dom handlowy.

Nanami nie wyczuła obecności Yoru. Zresztą nawet by jej nie przyszło do głowy, by go tu teraz szukać. Była zbyt zajęta przeglądaniem ubrań. Sukienki były różne i naprawdę piękne. Długa czarna, krótka czerwona, zielona bez ramiączek, złota po kostki... ale jakoś na nic nie mogła się zdecydować, nawet po to, żeby przymierzyć. Jak zwykle nie wiedziała czego chce. Westchnęła.

Offline

 

#17 2013-02-02 22:38:00

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Hisashi obejrzała się po kabinie by zorientować się w sytuacji. Ok, jest w kabinie około metr na półtora, jej opiekun jest...lekko odchyliła kotarę sięgając po sukienki od Ikuto.
-Wan- mruknęła na wszelki wypadek po czym znowu się zasłoniła i odwiesiła sukienki na haczyk...praktycznie za nią. Szacując ma około 30 minut i ok sto metrów do wyjścia, takie życie. Podniosła swój wzrok do góry gdzie miała swoją drogę ucieczki do drugiej kabiny, po czym błyskawicznie przeskoczyła nad ścianką i cicho wylądowała za nieświadomą niczego Francuzką.
"Dobra Hisashi jeśli szybko się uwiniesz to wrócisz na czas i może zdążysz wstąpić do tej cukierni po drodze. Tylko cii"
Kobieta przed nią wyprostowała się z zamiarem ocenienia nowej spódnicy, niestety dłoń niebieskowłosej na jej karku pozbawiła jej przytomność. Dziewczyna podtrzymała ją i przyłożyła wątłe ciało do siebie.
"Mój rozmiar~!"

Offline

 

#18 2013-02-02 22:40:52

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Ikuto, patrząc na kabinę, doszedł do wniosku, że przy niezdarności Hisashi zajmie jej to trochę dłużej. Znalazł więc sobie miejsce do siedzenia w miarę niedaleko i przeciągnął się zuchwale. Akurat gdy otworzył oczy patrzyła na niego dziewczyna z grupy licealistek. Zawiesił na niej wzrok na chwilę po czym wbił go w sufit. Znowu miał ochotę zasnąć.
- Ciekawe, czego Nanami szuka, nyan... - szepnął do siebie Yoru.

Offline

 

#19 2013-02-02 22:48:27

 Nanami

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-02
Posty: 139
Punktów :   
Imię: Nanami
Nazwisko: Kawasaki
Wiek: 17 lat
Opiekun: -
Przemiana: -

Re: Dom handlowy.

Nanami przejrzała wszystkie sukienki na wieszaku dwukrotnie i dalej nic nie znalazła. Westchnęła. One wszystkie były piękne... ale żadna jej jakoś nie zachwyciła. Dziewczyny zaraz przyszły jej z pomocą. Pierwsza pojawiła się Anette.
- A co sądzisz o tej niebieskiej? - pokazała jej jedną wiszącą na manekinie. Nanami zastanowiła się chwilę i pokręciła głową.
- Nie bardzo... wiesz, może poszukajcie dla siebie jakiś dodatków, ja się sama rozejrzę - zaproponowała i oddzieliła się od reszty. Te zaraz zaczęły przeglądać buty i inne akcesoria znajdujące się na drugim końcu sklepu. Może to i lepiej. Skoro nie wiedziała czego szuka to one niewiele mogły jej pomóc.

Offline

 

#20 2013-02-02 22:51:14

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Yoru poleciał za Nanami, chowając się za różnorakimi rzeczami. Nie chciał, aby zbyt prędko go zauważyła, to mogłoby być dla niej zbyt wielkim szokiem. Ale, kto by się tym przejmował. Bardziej go interesowało, jak może Nanami pomóc. Zaczął latać między sukienkami, szukając czegoś, co mogłoby jej pasować. Wzorował się przy tym na postawie Ikuto. kreatywnie go naśladując. Nawet podobnie łapał się za podbródek, gdy myślał.
- Nee, ta beżowa będzie na Ciebie świetna, nyan~! - zawołało małe stworzonko nad głową Nanami, wskazując jej kocią łapką na ową sukienkę.

Offline

 

#21 2013-02-02 22:59:51

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Hisashi ubrała się w ubrania nieszczęsnej kobiety, oczywiście te których tu nie kupiła, nie miała czasu na walczenie z tymi alarmami. Dziewczynie trochę było szkoda jej ofiary, jak się obudzi do może narobić rabanu a to mogło jej przeszkodzić. Przejrzała ceny ciuchów które chciała kupić i wyliczyła odpowiednią sumę z jej "małych oszczędności".
- Przepraszam prze pani- Szepnęła do kobiety kiedy wsuwała jej plik banknotów w majtki. Może zapomni o sprawie? Zatrzymała się na chwilę analizując jej ostatnią myśl. Mało prawdopodobne.
Zerknęła przez kotarę czy jej opiekun coś zauważył ale na jej szczęście, chłopak się oddalił. To idziemy.
Dziewczyna wyszła z przebieralni jak gdyby nigdy nic uśmiechając się do kilku dziewczyn, w tym sprzedawczyni po czym bez problemu wyszła ze sklepu. Teraz jest bezpieczna. Chciała włożyć dłonie do kieszeni  marynarki gdy natknęła się na dziwny przedmiot. Szminka? [zt]

Offline

 

#22 2013-02-02 22:59:56

 Nanami

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-02
Posty: 139
Punktów :   
Imię: Nanami
Nazwisko: Kawasaki
Wiek: 17 lat
Opiekun: -
Przemiana: -

Re: Dom handlowy.

Dziewczyna odwróciła się gwałtownie. To było do niej? Taki dziecięcy głos... może gdzieś tu było jakieś dziecko z mamą. Ale słyszała ten głos tak wyraźnie, jakby to było tuż obok niej, a przecież nikogo tu nie było...
Dziwne.
Poszła trochę dalej dołączając się do przyjaciółek.
- Ej, patrz jakie Eryka znalazła cudne buty! - zachwyciła się jedna z nich. Nanami przyjrzała się im uważniej. Czarne szpilki. Proste, ale ładne.
- Przymierz najpierw, muszą być wygodne jeśli masz w nich tańczyć.
- Jasne, już - dziewczyna usiadła i ubrała je na nogi. Przeszła się.
- I jak, dobrze na mnie leżą? - spytała.
- No, bardzo dobrze. A wygodne?
- Mogą być... jeszcze je rozejdę.
- No to bierz! - uśmiechnęła się do przyjaciółki. Przynajmniej ona coś dla siebie znalazła.

Offline

 

#23 2013-02-02 23:05:26

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Yoru naburmuszył się. Był rozgniewany. Jak mogła go nie widzieć?! Ona, po tylu latach?! Zawsze go pozytywnie odbierała, czyżby teraz nie chciała go widzieć? No ej, to przecież jest niesprawiedliwe! Kociak ruszył w kierunku Nanami, siadając jej na ramieniu.
"A może naprawdę mnie nie widzi, nya?" pomyślało kociątko. To było bardzo niepokojące. Całkiem możliwe, że nie spotkała żadnej chary w ciągu całego pobytu tutaj. Może to dlatego.
- Nanami, nyan...! - kociak nie wiedział, co począć. Chciał nie tylko, aby go zobaczyła. Chciał, aby mogła zobaczyć Ikuto.
- Za Tobą, nyan! - palnął, widząc że Ikuto jest dokładnie za nią, tylko na drugim końcu sklepu.

Offline

 

#24 2013-02-02 23:12:14

 Nanami

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-02
Posty: 139
Punktów :   
Imię: Nanami
Nazwisko: Kawasaki
Wiek: 17 lat
Opiekun: -
Przemiana: -

Re: Dom handlowy.

Nie no, tym razem na pewno coś słyszała. Mało tego, to "coś" wypowiedziało jej imię! Odwróciła się gwałtownie, przez co Yoru spadł na ziemię. Rozległ się przez to delikatny hałas, jakby ktoś upuścił pilota od telewizora. Rozejrzała się uważnie. Znała skądś ten głos i chyba zrzuciła właściciela tego głosu na podłogę.
"Czyżby była tu jakaś Chara?"
- Jest tu kto? - spytała cicho rozglądając się. Nie chciała wyjść na wariatkę.

Offline

 

#25 2013-02-02 23:15:39

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Yoru podniósł się, najwyraźniej naprawdę niezadowolony ze zwalenia na podłogę. Chara przetarł ramię, które go zabolało, a następnie wzniósł się w powietrze. Eh, jego sprytny plan się nie powiódł. Uniósł się na wysokość oczu Nanami.
- Tak, przed Tobą, nyan! Tu jestem! - wrzasnął, machając rękami.
- Naprawdę powinnaś wrócić do tej beżowej sukienki, nyan - dodał, bardziej niezadowolony. Nie korzystać z jego rady... złoooo.

Offline

 

#26 2013-02-02 23:27:32

 Nanami

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-02
Posty: 139
Punktów :   
Imię: Nanami
Nazwisko: Kawasaki
Wiek: 17 lat
Opiekun: -
Przemiana: -

Re: Dom handlowy.

Nanami nie mogła uwierzyć własnym oczom. Mrugnęła kilka razy. Czy to był...
- ... Yoru? - przyjrzała mu się z niedowierzaniem. Dokładnie taki sam jakbym go zapamiętała. Jaki był w dniu jej wyjazdu.
Ale to niemożliwe, żeby Yoru tutaj był. Przecież Ikuto jest we Francji. Widzi go, bo przypomniała coś sobie przez te sukienki. Na pewno tak. Teraz chciała tylko, żeby zniknął.
- Odwal się, wcale nie tęsknię za Ikuto! - powiedziała bardziej sama do siebie niż do niego i odwróciła się na pięcie. Miała nadzieję, że gdy zamknie oczy i się czymś zamknie to Yoru zniknie. Przecież to tylko złudzenie.

Offline

 

#27 2013-02-02 23:31:39

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Yoru przechylił głowę, dziwiąc się, że zachowuje się w ten sposób. Wcale za nimi nie tęskniła? Nie chciała ich widzieć? Ale dlaczego? Przecież znali się tyle lat...
A może Nanami nadal nie wierzy, że go widzi? Mimo że jej się pokazał i piszczał jak głupi? Musiał jej udowodnić, że naprawdę tu jest, inaczej, inaczej... to może być jedyna okazja, żeby mogła zobaczyć się z Ikuto! Charze bardzo na tym zależało. Wiedział, że gdy Nanami porozmawia z Ikuto, ten znowu będzie wesoły jak dawniej. Miał taką nadzieję.
- ... ale on tęskni za Tobą, nyan! - powiedział, gdy zdjął sukienkę z wieszaka i wywrócił ją prosto na głowę Nanami.
Cały Yoru. Emocjonalny.

Offline

 

#28 2013-02-02 23:36:02

 Nanami

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-02
Posty: 139
Punktów :   
Imię: Nanami
Nazwisko: Kawasaki
Wiek: 17 lat
Opiekun: -
Przemiana: -

Re: Dom handlowy.

Przestraszyła się. Poczuła się, jakby ją jakiś zły duch nawiedzał. Gdy spadła na nią sukienka, krzyknęła i wywróciła się wraz z nią. Cały sklep się na nią obejrzał, wszyscy umilkli. Raczej nie codziennie ktoś tak krzyczy w sklepie. Dziewczyny zaraz znalazły się przy niej.
- Ej, co się stało?! - spytały. Poczuła, że cała poczerwieniała. Wstyd jej się zrobiło. Wyszła na idiotkę. Jedna ze sprzedawczyń już szła w jej stronę. Eryka zabrała sukienkę na wieszak, a Anette pomogła jej wstać.
- W porządku?
- Tak... chyba tak - skłamała.

Offline

 

#29 2013-02-02 23:43:17

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Zwrócił uwagę sklepu, a i tak Nanami nie przekonał. To niesprawiedliwe! Znów poczuł, że mu się nie udało.
Wszystko by było źle, jak mówił Yoru, gdyby nie fakt, że Ikuto obudził się ze snu. Tak, czekając na Hisashi i patrząc w sufit zdążył chwilę przykimać. Cała sytuacja sprawiła, że powstał rozgardiasz, przez który Ikuto podniósł się z siedzenia i skupił wzrok idealnie na...
"Nanami...?" jego oczy momentalnie się rozszerzyły. Gdy tylko zobaczył z daleka te brązowe włosy, serce zabiło mu szybciej, a oddech przyspieszył. Nie sądził, że w takim momencie, właśnie teraz...!
Przecierając oczy jedną ręką, sprawdził całą sytuację. Cały sklep był teraz skupiony na dziewczynie i na niefortunnej sukience, która na nią spadła. Jak miał do niej podejść? W takim momencie? Zapewne wystraszyłaby się go jeszcze bardziej, niż całej sytuacji.
- Ikuto, ona mnie nie widzi, nyan! - pisnął z żalem kociak. Usiadł na ramieniu właściciela, który był teraz niczym skupiony na ciekawej rzeczy kocur. Nawet nie zauważył, że spotkał się ze wzrokiem jednej z koleżanek Nanami. Poczuł się jak sparaliżowany.
- I - ku - to, obudź się, nyan! - Yoru zaczął ciągnąć go za ucho. No co jest z nimi?!

Offline

 

#30 2013-02-03 01:40:25

 Nanami

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-02
Posty: 139
Punktów :   
Imię: Nanami
Nazwisko: Kawasaki
Wiek: 17 lat
Opiekun: -
Przemiana: -

Re: Dom handlowy.

Jedna z dziewczyn pomogła jej wstać. Sprzedawczyni zjawiła się przy nich szybciej niż Nanami mogłaby się tego spodziewać.
- Czy coś się stało? - spytała. Nanami zaczęła się tłumaczyć, że przeprasza, że wieszak na nią spadł, że się przestraszyła i że nie chciała robić zamieszania. Potem poczuła się jeszcze bardziej głupio, gdy dotarło do niej jak dziecinnie brzmi "wieszak na mnie spadł". Bardziej dojrzale byłoby "niechcący przewróciłam wieszak", wiadomo przecież że nic samo z siebie nie spada. A z drugiej strony nie chciała się jeszcze bardziej upokarzać, robiąc z siebie sierotkę co to nie może spokojnie przejść bez zepsucia czegoś. Ale to naprawdę nie jej wina! Sukienka sama na nią spadła, nawet jej nie dotknęła. I do tego ten głos...
- Przepraszam was, ale ja chcę do domu - powiedziała. Nie miała ochoty na zakupy. Ostatnio słabo sypiała, denerwowała się, a teraz jeszcze to. Straciła chęci na zakupy.
- Wy możecie zostać, jakoś trafię - zapewniła. Ale żadna z jej koleżanek się nie zgodziła.
- Odprowadzimy cię.
I tak oto Nanami ruszyła powoli do wyjścia. Zwiesiła głowę. Czuła na sobie spojrzenia całego sklepu i nie czuła się z tym za dobrze. Od dziecka była nieśmiała i czasem jeszcze jej się objawiało. Wyglądała, jakby znowu miała dziesięć lat, jak nie mniej.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.malowanie-dachow.pun.pl www.gragalacticfootball.pun.pl www.mwsec1forum.pun.pl www.mted.pun.pl www.asgjunior.pun.pl