Ogłoszenie

Zanim zaczniesz:
Pogoda i czas:
O fabule

Załóż Kartę Postaci
Paryż:Lato, Godzina 14:00,temperatura: 25C; słonecznie.
Seiyo:Lato, Godzina 20:00, temperatura: 20C; słonecznie

#1 2013-02-02 16:55:04

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Dom handlowy.

Głowa Hisashi cudem jej nie odpadła od ciągłego obracania, dziewczyna jeszcze nigdy w swoim życiu nie widziała takiego wielkiego sklepu. To wszystko było dla niej zbyt niesamowite. Mimo że o tej godzinie nie było zbyt wielu ludzi, czuła się troszkę niepewnie wśród tego małego tłumu. Złapała mocniej dłoń Ikuto nie chcąc się zgubić, gdyby teraz zniknął jej z oczu mogłaby mieć trudności z wyczuciem go w tylu zapachach. W końcu jednak jej wzrok napotkał sklep z ubraniami, przynajmniej tak wnioskowała po wystawach.
-Wan? (Jak na to się mówi?)-spytała podnosząc wzrok na Ikuto, wskazując na ubrania na manekinach.

Offline

 

#2 2013-02-02 17:02:45

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Ikuto, mimo kociego węchu, w miarę dobrej orientacji w różnych terenach i trzeźwym umyśle, czuł się zakręcony jak piłka podczas meczu. Owszem, cieszył się ze spaceru, ale mętlik w głowie uniemożliwiał mu podstawowe czynności. Jak w ogóle się tu dostali? Nie miał pojęcia. Jedyne, co wiedział na pewno, to to że byli daleko od hotelu. Od razu w dżunglę...
- Ubrania? Chcesz sobie coś kupić? - zapytał, patrząc na Hisashi ze zdziwieniem.
Oby tylko nie musiał wchodzić z nią do przebieralni... ekhmn.

Offline

 

#3 2013-02-02 17:26:15

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Dziewczyna pokiwała wesoło głową widząc że chłopak rozumie. Całe szczęście miała pieniądze prze sobie, więc nie będzie musiał wykładać na to z własnej z kieszeni.
- Kupić ubrania- wydukała potwierdzając, jednak jej uwagę zwróciła teraz tajemnicza para stojąca przed wystawą tego samego sklepu z ubraniami. Kobieta z starannym makijażem i perfekcyjnie równo ściętą fryzurą wisiała teraz na szyi starszego, poczciwie wyglądającego mężczyzny. Osobiście Hisashi myślała że jego partnerka jest w tym samym wieku co on, popełniała ten sam błąd większość kobiet w podeszłym wieku. Nie szczędziła kremu przeciwzmarszczkowego na twarz, ale zapominała o szyi i dekolcie. Pamięta jak opiekunka o tym mówiła. Tak czy inaczej (na sto procent) farbowana blondynka szczebiotała coś do mężczyzny. Hisashi mimo dość okrojonej znajomości francuskiego zrozumiała frazę "Kup mi".  Najbardziej z tego wszystkiego dziwiło ją to że staruszek wesoło chichotał. Dziwne.
- Kup mi- Dziewczyna złożyła swoje usta w identyczny dzióbek co kobieta, po czym przykleiła się do chłopaka. Nie miała pojęcia czemu komukolwiek miałoby się to podobać, ale na tamtego człowieka podziałało.

Offline

 

#4 2013-02-02 17:30:10

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Ikuto uniósł brwi, zdziwiony zachowaniem Hisashi. Cóż, jakby to powiedzieć... znowu znalazł się w niezręcznej sytuacji. Nie pomyślał, że w tym momencie wpadną do sklepu i nie miał przy sobie ani grosza. Zakładał, że nie będą znowu zamawiać taksówki, a do sklepów mogą pochodzić sobie później. Poza tym wybiła go z tropu swoją nagością, nie miał w myślach żadnej wzmianki o pieniądzach. Westchnął.
- Kupiłbym, gdybym miał pieniądze... - odparł. Dlaczego Hisashi patrzyła na niego w ten sposób? Wyglądała zabawnie, choć pewnie starała się bardziej uroczo. Uśmiechnął się co nieco. Wyglądała naprawdę pociesznie.
- Możesz poprzymierzać, jeśli chcesz.

Offline

 

#5 2013-02-02 18:26:47

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

- Pieniądze?- Z trudnością powtórzyła wyraz, przez ten nieznośny dzióbek, powoli zaczynały ją boleć policzki. Jak ta kobieta mogła tak długo go utrzymywać? Ale mimo wszystkich jej wątpliwości, ten numer o dziwo zadziałał. Chłopak lekko się uśmiechnął a to już sukces. W takim razie będzie musiała wytrzymać trochę dłużej. Hisashi uwolniła jedną rękę żeby rozpiąć swoją bluzę od dresu, między piersiami ukrywała plik banknotów, na ubrania. Właściwie nie wiedziała po co jej aż tyle, ale pani kazała jej to wziąć. Później po prostu odda je Ikuto, i tak nie wiedziała co z nimi zrobić. Zapięła się z powrotem.
- Przymierzyć?- Dziewczyna rozpromieniła się na tyle by uwolnić się od tego dzióbka.

Offline

 

#6 2013-02-02 18:31:00

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Ikuto już chciał zapiąć ją sam, i to w miarę szybko, na szczęście zrobiła to sama i bez jego pomocy. Zrozumiał, że opiekunka najprawdopodobniej dała jej wcześniej pieniądze. W sumie to dość logiczne. Nie dałaby jej żyć tutaj tak po prostu, bez jakichkolwiek środków do życia. Ikuto przytaknął, gestem pokazując, że może wejść do środka.

Offline

 

#7 2013-02-02 19:45:54

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Hisashi uśmiechnęła się do swojego pana po czym złapała go za ramię i pociągnęła go za sobą do sklepu. Miała nadzieję że jej trochę pomoże, sama mało wiedziała o tych sprawach. Teraz kiedy wreszcie była w środku sama nie wiedziała za co się zabrać. Większość klientów stanowiła płeć piękna, dziewczyny krzątały się między stoiskami jak mrówki, strasznie przy tym chichocząc lub jęcząc jakie te spodnie drogie, uciskają w kroku, nie ten wzorek itp.  Spojrzała na Ikuto niepewnie.
- Tutaj się przebrać?- zdziwiła się.

Offline

 

#8 2013-02-02 19:55:51

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

No tak. Mógł się domyślić, że skoro Hisashi była wychowywana w zamknięciu laboratorium Easter, to niewiele wie o podstawach normalnego życia. Poklepał ją po głowie w sposób taki, jakby chciał ją właśnie zlinczować. Nie zabrakło mu jednak dobrego humoru. Sam przez to uczył się większej troski wobec niej. Odkąd musiał trzymać na dystans swoich przyjaciół, robił to bardziej biernie niż czynnie. Teraz miał okazję aktywnie się wykazać.
Nie, żeby Hisashi znaczyła dla neigo coś więcej. Lubił ją, ale... niedługo się znali. Choć pewnie będą mieli okazję poznać się bliżej.
Nie w fizycznym sensie.
- Nie. Najpierw musimy coś wybrać - Ikuto zaczął się rozglądać. Nie czuł się w swoim żywiole, a czuł, że będzie musiał wczuć się w atmosferę tego miejsca. Tyle kobiet wokół... dziwne uczucie. Podczas gdy przechodził z Hisashi między kolejnymi wieszakami, kilka z nich oglądało się, szepcząc coś między sobą.
"Patrz, jaki przystojny!", "On jest zza granicy, prawda?", "Pewnie jest turystą...", "Jaakie ciachooo!" i tym podobne rzeczy.
- Co sądzisz o tym? - spytał wreszcie, pokazując jej kilka bawełnianych, kolorowych bluzek w pastelowych kolorach. Jedna była zielona, druga - szara z różnorakimi plamami. Kociouchy starał się dobierać ubrania przede wszystkim do włosów Hisashi. Zapewne każdy stylista uznałby to za jej największy atut, zaraz po budowie ciała.

Offline

 

#9 2013-02-02 20:20:56

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Hisashi rozglądała się nerwowo na boki wysłuchując tych wszystkich kobiecych szeptów, czuła że dotyczą jej pana i nie bardzo się jej to podobało. Nie wiedziała czemu ale jej rogi nastroszyły się ostrzegawczo a ona sama przybliżyła się do chłopaka. Nie wiedziała czemu ale wszystkie szepty kojarzyły się jej z spiskowaniem...a spiskowców się likwiduje. Tak mówił szef. Ale na tej misji miała inne zadanie więc wróciła do oglądania ubrań. Na początku przesunęła po nich ręką chcąc uniknąć podobnych wrażeń do szalika, ale mimo jej obaw bluzki były przyjemne w dotyku.
- Miękkie...-ucieszyła podnosząc wzrok na chłopaka. Spodobały jej się,

Offline

 

#10 2013-02-02 21:31:34

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

- Chyba w Twoim rozmiarze - ocenił, przykładając jedną z bluzek przed Hisashi. Ikuto nie zwracał najmniejszej uwagi na mały rozgardiasz, jaki zrobił się wśród innych kobiet na jego punkcie. Był do tego wręcz przyzwyczajony. Zresztą, dla niego każda z nich była obca, nic go z nimi nie łączyło. Zapewne to pierwszy i ostatni raz w życiu, gdy się spotkają. Dla niego były ważniejsze osoby. Właściwie jedynym powodem, dla którego podobał mu się wyjazd tutaj (oprócz ogólnej wolności), również była kobieta. Przyjaciółka, z którą strasznie chciał się zobaczyć, którą, mimo wszystko...
kochał.
"Dlaczego jeszcze do niej nie zadzwoniłeś...?"
Próbował sobie znaleźć różne wymówki. Zmiana czasu, Hisashi, rozgardiasz w planie dnia... ale tak naprawdę powinien to zrobić, gdy był jeszcze w Japonii. Zabawne. Ten Ikuto, który nigdy niczego się nie boi, odwleka tak ważną, może jedyną okazję. Smutne.
- Tam masz przebieralnie - wskazał wolną "kabinę" z odsłoniętą kotarą na znak, że można z niej skorzystać.
- Wejdź do środka, zasłoń zasłonkę i przymierz je, jeśli Ci się podobają.

Offline

 

#11 2013-02-02 21:42:33

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Hisashi zasalutowała i ruszyła w stronę kabin wedle polecenia chłopaka zabierając ze sobą dwie bluzki. Zasłoniła się i została sama w ciasnym pomieszczeniu. Nie podobało się jej to, kojarzyło się jej to trochę z firmą ale to nie było teraz ważne. Rozpięła bluzę od dresu i zaczęła się przebierać, dlaczego musi tu być tak ciasno. Powoli od tego zaczynała ją boleć głowa. Dziwna. Zerknęła do lustra żeby się przejrzeć choć sama nie wiedziała czy dobrze wygląda. Czasami patrząc w lustro miała takie dziwne momenty że nie mogła uwierzyć że to jej ciało.

Offline

 

#12 2013-02-02 21:58:38

 Nanami

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-02
Posty: 139
Punktów :   
Imię: Nanami
Nazwisko: Kawasaki
Wiek: 17 lat
Opiekun: -
Przemiana: -

Re: Dom handlowy.

Dziewczyna stanęła przed sklepem. Nie był to może jedyny butik w Paryżu, ale zdecydowanie z tych znajdujących się blisko szkoły, ten był największy. Miał kilka pięter i różne działy: damskie, męskie, dziecięce, młodzieżowe, znajdowały się tu zarówno trampki i t-shirty, jak i ubrania na studniówkę. Słowem, było w czym wybierać. Ale równie łatwo było się też zgubić i oddzielić od przyjaciół. Jednak nie martwiła się o to. Nie była już małym dzieckiem, by przerażało ją zgubienie się w sklepie. Dziewczyny weszły przodem, a jedna z nich pociągnęła Nanami za sobą. Wciąż nie była w pełni przekonana do tego wszystkiego, a przynajmniej nie wyrażała tyle entuzjazmu co one. Zmieniło się to jednak, gdy weszła do środka i rozejrzała się po tych wszystkich sukienkach, jakie znajdowały się w dziale z tyłu, z poważnymi kreacjami. Zdała sobie sprawę, że szukanie ubrań na bal to przecież samo w sobie także jest zabawą.
- Masz co do niej jakieś wymogi? Krój, kolor, długość albo co? - zagadnęła jedna z koleżanek. Nanami pokręciła przecząco głową.
- Sama nie wiem. Rozejrzę się.

Offline

 

#13 2013-02-02 21:58:39

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Ikuto tymczasem rozejrzał się jeszcze po sklepie. Zdążył zorientować się, że Hisashi nie lubi rzeczy, które zmniejszają jej zdolność ruchu. Na pewno więc ciasne, obcisłe rzeczy odpadały. Na ścianach zauważył kolekcje naprawdę porządnych sukienek. Najwyraźniej trafili do bardzo dobrej sieciówki. Każdą przed obejrzeniem musiał najpierw dotknąć, aby zorientować się, czy materiał będzie jej odpowiadał. Niektóre były całkiem w porządku, inne odsłaniały trochę za dużo, jeszcze inne miały beznadziejny materiał bądź za dużo dodatków. Nie znał się na modzie, zwłaszcza zachodniej, ale im dłużej tu był, tym bardziej się wczuwał w temat, nie tak jak większość mężczyzn, którzy tylko siedzieliby w cieniu.
Po wzięciu na próbę jeszcze dwóch sukienek chłopak przystanął przy przebieralni Hisashi, czekając aż z niej wyjdzie.
"Ale nudy, nya..." pomyślał Yoru. Uważał, że w takiej okolicy prędzej można coś spsocić. Te wszystkie kobiety i cały rozgardiasz nie dawały mu spać. Chara wyleciał ze sklepu zapewniając samego siebie, że później do nich dołączy, a sam się rozejrzy. Może znajdzie coś ciekawszego.

Offline

 

#14 2013-02-02 22:12:33

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Hisashi wbiła swój wzrok w taflę lustra, odbicie spojrzało na nią tak jakby próbowało sobie przypomnieć na kogo patrzy. Coś naprawdę jest nie tak, chyba powinna o tym powie...oparła czoło o przyjemnie chłodne lustro. Miała wrażenie że jej głowa zaraz eksploduje. Co się stało? Otruto ją? Kiedy? Jak?
"Mam na imię Hisashi Buri."
Jej nogi chwiały się jakby były z waty, i tylko cudem jeszcze mogła na nich ustać. Miała wrażenie że cały świat zaczyna się kręcić. Przed oczami mignął jej obraz tabletek które dała jej opiekunka.
Dziewczyna otworzyła oczy i ponownie spojrzała na swoje odbicie, tym razem chłodnym i trzeźwym. Spokojnie na sobie bluzkę i przygładziła włosy. Pierwszą myślą jaka ją nawiedziła było...
-Powinnam ubrać inny stanik- szepnęła do siebie.

Offline

 

#15 2013-02-02 22:19:27

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Dom handlowy.

Ikuto tymczasem wodził wzrokiem po pomieszczeniu. Zaczęła go co nieco boleć głowa, a jego żołądek odzywał się, narzekając na niedostateczną ilość pokarmu. Westchnął cicho. Dopiero wtedy zauważył, że Yoru gdzieś wywiało. Nawet na obczyźnie nie zmieni swoich przyzwyczajeń. Przecierając oczy, zapukał w kawałek ściany obok, aby nieco pospieszyć swoją podopieczną.
- Hisashi? - zapytał spokojnym głosem. Jak to on.
Yoru poleciałby dalej, gdyby jego wzrok nie utknął w szybie tego samego sklepu, w którym właśnie byli. Osoba, którą ujrzał w środku była niebanalnie podobna do kogoś, kogo na pewno znał. Długie, brązowe włosy, śniada cera i ładny uśmiech. Jeśli wierzyć własnym, kocim oczom, to mogła być Nanami. Dlatego Yoru spokojnie wrócił się i zaczął ją obserwować, siedząc cichaczem między rzeczami.
"Ikuto na pewno będzie zadowolony, nyan" pomyślał chowając się między dżinsami naprzeciwko sukienek.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mwsec1forum.pun.pl www.mted.pun.pl www.gragalacticfootball.pun.pl www.malowanie-dachow.pun.pl www.resteam.pun.pl