Ogłoszenie

Zanim zaczniesz:
Pogoda i czas:
O fabule

Załóż Kartę Postaci
Paryż:Lato, Godzina 14:00,temperatura: 25C; słonecznie.
Seiyo:Lato, Godzina 20:00, temperatura: 20C; słonecznie

#31 2013-02-09 17:00:29

Bella

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-07-30
Posty: 28
Punktów :   
Imię: Bella
Nazwisko: Amaya
Wiek: 16
Opiekun: Miku
Przemiana: Mysterious Night

Re: Lasek boloński

Cóż...wprawdzie Alice nie zauważyła zniknięcia swojej chary, ale za to Miku to widziała. I przekazała to w myślach swojej właścicielki. Po tym jak Hisashi schowała w bezpieczne miejsce kocią charę, a kukła z jajek X rozproszyła się, Bella jeszcze raz przyjrzała się uważnie nieznajomej.
- Tlumaczyć ? No dobrze.


I'll also show you a sweet dream next day...
www.slodkiflirtrpg.pun.pl

Offline

 

#32 2013-02-09 17:36:56

Alice

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-07-29
Posty: 59
Punktów :   
Imię: Alice
Nazwisko: Larenoth
Wiek: 17 lat
Opiekun: Mina, Hime

Re: Lasek boloński

Alice zdziwiło to co zrobiła nieznajoma. Jednak teraz miała pewność, że czarne jajka były pod jej komendą. Widząc dziwnie wyczekując spojrzenia oraz słysząc co mówiły(w końcu koty maja dobry słuch, a poza tym rozumiała mowę zwierząt(co prawda Hisashi nie jest zwierzęciem, ale mówi jak one)), zrozumiała, że te chcą porozmawiać. Jej gniew się ostudził, myślała jasno. Spokojnym krokiem przeszła naokoło jeziora i podeszła nie bliżej jak na 5 metrów.
-Niepotrzebny ci tłumacz, rozumiem twoją mowę. - zwróciła się do Hisashi, patrząc na nią badawczo. Mina rozglądnęła się. Dopiero teraz zauważyła zniknięcie Hime.
"Alice-chan! Hime zniknęła!"
"Co?!"
Jednak pomimo tej wymiany myśli, brunetka nie przejawiła jakiegokolwiek przerażenia. Może wewnątrz siebie.


Zapraszam na bloga: www.medaliony4.blogspot.com

Offline

 

#33 2013-02-09 20:55:17

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Lasek boloński

"Tym lepiej" Pomyślała kiwając głową. Lepiej szybko zakończyć tą sprawę, w końcu nie chciała tutaj walczyć. Szefostwo kazało jej tego unikać by nie ściągać na siebie uwagi.
-(Kim jesteś i czego od nas chcesz?)- Spytała strosząc rogi. Dziewczyna nie wyglądała dla niej na członkinie Easter lub jakiejkolwiek cywilizacji, a strażnicy o których mówiła jej opiekunka, byli w Japonii. W takim razie czego mogła chcieć od niej ta mała osóbka? Czyżby podczas wykonywania misji mogła ją zdenerwować? Czym?

Offline

 

#34 2013-02-10 17:16:59

Alice

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-07-29
Posty: 59
Punktów :   
Imię: Alice
Nazwisko: Larenoth
Wiek: 17 lat
Opiekun: Mina, Hime

Re: Lasek boloński

Znów pojawił się smutek w jej oczach. Ale teraz już się nie cofnie przed tym co zaczęła.
-Chcę żebyś zaprzestała swojej 'działalności'. Wiesz co zrobiły jajka X biednym zwierzętom? Jedne małe szczeniaki, dzięki ich energii zniszczyły cały sklep i wystraszyły całą resztę! A niektóre zwierzęta przez to zginęły! Jaki masz powód, żeby to robić?- brunetka patrzyła na nią zdenerwowana. Mina patrzyła niespokojnie to na Yoru, to na Bellę i Miku oraz Hisashi. Potem na boki, bowiem jajka X powróciły i dalej były w parku. Całkiem w pobliżu. Teraz prócz obecności ich wszystkich, doszła dziwna światła świadomość, która nie była ani charą, ani człowiekiem, ani jajkiem. Była wszędzie, a najbardziej w górze.
-Alice-chan... - wymamrotała cicho do właścicielki. Brązowowłosa kiwnęła głową. Też to czuła i niewątpliwe było, że tamta czwórka też.


Zapraszam na bloga: www.medaliony4.blogspot.com

Offline

 

#35 2013-02-10 19:43:28

Ikuto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-04
Posty: 205
Punktów :   

Re: Lasek boloński

- Wy - Wypuść mnie, nyan! - chara próbowała poruszyć kamień, aby stamtąd wylecieć. Bezskutecznie. Na dodatek kamień zasłaniał mu cały widok na sytuację. Martwił sie coraz bardziej, na czym polega ta cała "misja". Miał nadzieję, że Hisashi nie spowoduje nie wiadomo jak wielkich kłopotów.

Offline

 

#36 2013-02-10 20:52:16

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Lasek boloński

- (Jestem tylko wykonawcą...-odparła spokojnie. Jej ton był ciepły jak kostka lodu oblana ciekłym azotem na północy Syberii. Spotykała się już z takimi sytuacjami już zbyt wiele razy żeby się nie przyzwyczaić, po za tym jej opiekunka nauczyła ją formułki którą ma się tłumaczyć. Co prawda nie zawsze działała i raz skończyło się to postrzałem ale póki co nie była na tyle kompetentna żeby negować decyzję szefa. Wracając do sprawy...
-(...wszystkie skargi i zażalenia proszę kierować pod...)- Zaczęła recytować numer, adres i fax. W trakcie uniosła oczy to góry ze skupieniem obserwując niebo w poszukiwaniu nowego obiektu. Miała złe przeczucia. Czyżby to było Embryo? Chyba trochę za wcześnie, w końcu nie miała odpowiedniej liczby jajek więc co to może być? A tak bardzo chciała uniknąć walki...

Offline

 

#37 2013-02-10 21:04:10

Alice

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-07-29
Posty: 59
Punktów :   
Imię: Alice
Nazwisko: Larenoth
Wiek: 17 lat
Opiekun: Mina, Hime

Re: Lasek boloński

Po raz pierwszy spojrzała na kogoś jak na głupka.
-Nie obchodzi mnie , ze jesteś tylko wykonawcą! Nie masz własnych uczuć, emocji? Nic dla ciebie nie znaczy to co robisz? Nie odczuwasz nic, kiedy zmieniasz czyjeś marzenia w takie coś? - patrzyła na nią, a teraz w jej oczach zapaliły się ogniki determinacji. To było coś nowego. Wtedy usłyszała głos Hime.
"Już lecę. I mam Coś. Coś niezwykłego."
Alice spojrzała w górę. Zobaczyła coś błyszczącego. Coś co spadło na jej głowę, odbiło się i wylądowało na jej dłoniach. Była to... kryształowa koniczynka. W złotej oprawce. To właśnie ona emitowała tą dziwną 'świadomość'. Za chwile z góry zleciała Hime. Uśmiechała się.
-Jest dobrze, Alice. Jest dobrze.
Brunetka przyglądała się dziwnemu przedmiotowi. Owa koniczynka miała jeszcze złoty łańcuszek do zawieszenia na szyi.


Zapraszam na bloga: www.medaliony4.blogspot.com

Offline

 

#38 2013-02-10 21:29:08

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Lasek boloński

-(Właściwie to nie.)- Odparła bez mrugnięcia okiem zgodnie z prawdą. Nigdy nie czuła się winna za to co robiła, raz nawet próbowała ale skończyło się na bólu głowy i burczeniu brzucha. Była uczona że to nie jej zmartwienie więc się nie martwiła. Jasno i klarownie. Nie rozumiała wzburzenia brunetki, pewnie te zwierzęta były z nią w jakiś sposób związane dlatego tak się zachowuje. Opiekunka jej to kiedyś tłumaczyła.
- To chyba wszystko co mogę dla ciebie zrobić.)- westchnęła, już na wstępie oczekując dezaprobaty dziewczyny. Po tym zdaniu zawsze zaczynały się problemy, jednak nie ruszyła się ani o milimetr. Nie obawiała się ataku. Ich dialog przerwało pojawienie się małej koniczynki. Hisashi zerknęła na nią bez zainteresowania bo czym spojrzała ponownie w górę. Embryo nie było.
"Fałszywy alarm"
Pstryknęła palcami odsyłając jajka X z powrotem do miasta po czym ukłoniła się dziewczynom na pożegnanie.
-( Do widzenia)

Offline

 

#39 2013-02-10 21:40:09

Alice

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-07-29
Posty: 59
Punktów :   
Imię: Alice
Nazwisko: Larenoth
Wiek: 17 lat
Opiekun: Mina, Hime

Re: Lasek boloński

Alice patrzyła to na Hisashi, to na koniczynkę. Nie zna uczuć, ani emocji... kto ją tak wychował? Kiedy ta się pożegnała, oczy brunetki się rozszerzyły. Ale uśmiechnęła się delikatnie. Jej kocie przymioty znikły, za to na głowie pojawił się złoty diadem. Znak chara change z Hime. Koniczynka zabłysła.
"Jesteś pewna?' - Hisashi mogła usłyszeć głos Alice w swojej głowie. Jej głos zabrzmiał  delikatnie. Jak matka, przemawiająca łagodnie do swojego dziecka.
"Nie chciałabyś wolności? Nie chciałabyś robić tego czego chcesz? Nie chciałabyś być tylko sobie panem?"
Po tych słowach Alice się otrząsnęła, jakby co dopiero wyszła z wody. Diadem znikł. Co to było? Czuła jakby coś przejęło nad nią kontrolę. Ale to była delikatna świadomość. Ciepła i przejrzysta, ale niedostępna. Wtedy koniczyna rozbłysła po raz drugi. Wokół dziewczyny pojawiła się kopuła jasnego światła. Pojawiły się czarne jajka. Znów wróciły. Jakby nie słuchały. Tam były zaledwie dwa przywiezione z Japonii i kilka z Paryża, które się ukrywały. Wszystkie wleciała w jasne światło. Natychmiastowo się oczyściły. I wróciły do swoich właścicieli.


Zapraszam na bloga: www.medaliony4.blogspot.com

Offline

 

#40 2013-02-10 21:49:46

Yumi.

Administrator

Zarejestrowany: 2012-07-23
Posty: 36
Punktów :   

Re: Lasek boloński

"Śliczne..." pomyślała Yumi, opierając się o jedno z drzew za plecami Alice. Nie zdążyła dogonić latających dookoła jajek, jak wszystkie zrobiły się śnieżnobiałe. Takie czyste, takie piękne, tak...
wspaniałe. Dla tego widoku warto było pobiec bezmyślnie za złowrogimi istotkami, za co Shikari bardzo się na nią oburzyła. Teraz nie miała jednak zamiaru przejmować się taką sprawą. Pierwszy raz widziała ciemną stronę Shugop Chara, i była bardzo zaciekawiona. Może gdy uda jej się zapytać ojca o te sprawy, zdobędzie odpowiedzi. Nie wiedziała jednak, czy dziś będzie w stanie z nim porozmawiać: po całodniowej pracy zawsze wracał do domu bardzo zmęczony.

"Właśnie. Babcia się pewnie martwi, niedługo będzie pora na obiad..."

Offline

 

#41 2013-02-10 22:05:02

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Lasek boloński

Chwycenie gardła dziewczyny zajęło jej sekundę, zacisnęła na nim swoje wyćwiczone palce wyczuwając pulsowanie tętnic. Uniosła ją kilka centymetrów nad ziemią po czym zbliżyła się do jeziora i drapieżnym ruchem, cisnęła jej głowę do wody. Utopienie jej powinno jej zająć mniej więcej minutę, musi trochę przyśpieszyć. Uderzyła dziewczynę w potylicę chcąc pozbyć się resztek powietrza z jej ust. Wszystko robiła ze spokojem i niesamowicie wyćwiczoną wprawą, jakby jej choreografię ułożyli chłopcy z Temptations. Alice mogła mieć swój amulet, ale ona miała za sobą pięć lat treningu więc obezwładnienie nastolatki nie było za dużym wyzwaniem. W między czasie spojrzała w górę na odlatujące jajka, mając świadomość że gdzieś tam był jej przyjaciel. Zrobiło się jej trochę przykro.
Nie miała pojęcia co przed chwilą się wydarzyło,lecz miała świadomość że jeśli to coś miało dostęp to jej głowy to było to niebezpieczne. A niebezpieczeństwo należy likwidować. Zerknęła na dziewczynę badając czy równo sinieje.

Offline

 

#42 2013-02-10 22:19:46

Yumi.

Administrator

Zarejestrowany: 2012-07-23
Posty: 36
Punktów :   

Re: Lasek boloński

Widząc, co się tam dzieje, natychmiast schowała się za drzewem. Nie mogła znieść tego widoku: osoba na jej oczach była duszona, sina, cierpiąca. Yumi jest bardzo wrażliwą dziewczyną i ciężko jej był to znieść, zwłaszcza w jej młodym wieku.Gdy odważyła się delikatnie wychylić, usłyszała plusk wody. Między drzewami dojrzała charakterystyczne, niebieskie włosy.
"Niebieskie...? A - Ale to... niemożliwe..."
Yumi nie mogła wyjść z szoku. Osoba, którą niedawno poznała jako tą miłą, pomocną i życzliwą, właśnie udusiła człowieka bez większego powodu i wrzuciła go do wody. Zrobiła to bez cienia wątpliwości czy ludzkich uczuć! Czarnowłosa poczuła, jak kręci jej się w głowie. Ciężko jej było znieść ten cały ciężar na raz. Rwała się do pomocy, a jednocześnie bała się, że jeżeli wyjdzie...
... to czy Hisashi zniszczy również ją?
- Chodźmy stąd, szybko, nyan!
Dziewczynie jednak nogi zrobiły się zupełnie, jak z waty, reszta ciała również. Nie mogła wykonać ani jednego ruchu.

Offline

 

#43 2013-02-11 12:16:28

Bella

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-07-30
Posty: 28
Punktów :   
Imię: Bella
Nazwisko: Amaya
Wiek: 16
Opiekun: Miku
Przemiana: Mysterious Night

Re: Lasek boloński

Skoro nie musiała tłumaczyć, to co Hisashi chciała przekazać Alice, postanowiła na razie być cicho. "Może jednak nie dojdzie do tego, co Hisashi przeczuwała.." pomyślała Bella. Miku tymczasem przyglądała się koniczynie, którą miała Alice. Przez dłuższy czas, brunetka zamyśliła się.
- Zaraz... - zorientowawszy się, co się aktualnie działo, szybko pobiegła do Hisashi.
- Puść ją. - powiedziała spokojnie - Przecież nic ci nie zrobiła.


I'll also show you a sweet dream next day...
www.slodkiflirtrpg.pun.pl

Offline

 

#44 2013-02-11 16:42:07

Alice

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-07-29
Posty: 59
Punktów :   
Imię: Alice
Nazwisko: Larenoth
Wiek: 17 lat
Opiekun: Mina, Hime

Re: Lasek boloński

Czuła jak coś ją dusi. Zrobiło jej się ciemno przed oczami i jedyne co widziała to oczy Hisashi.
-Alice-cha.... - jej chary natychmiastowo zostały zamknięte w jajkach. Jajka obydwa upadły i poturlały się w stronę drzewa, za którym kryła się Yumi. Alice zaczynało brakować tchu. Po krótkiej chwili usłyszała plusk i jej głowa znalazła się pod wodą.
"Ja nie chcę tak zginąć, nie chcę, nie..." - wtedy koniczynka, którą jeszcze trzymała rozbłysła, odrzucając niebieskowłosą na najbliższe drzewa, ścinając ich kilka po drodze, tylko samym odrzutem. Oczywiście przedtem sprawiła, że ta puściła brunetkę, a już prawie zdrętwiałe ciało dziewczyny, uniosło się. Otaczała je bariera białego światła. I to już nie była tylko świadomość koniczynki. Teraz to był Sumpty Clover, trzecia z koniczyn, siostra Dumpty Key'a i Humpty Lock'a. A wysoko w górze, gdzieś ponad chmurami leciało Embryo. Czuło wezwanie, ale też niebezpieczeństwo. Nie zbliżało się. Posłało tylko myślowy przekaz.
"Żyj, bo to jeszcze nie ten czas." - jego obecność zaraz znikła.
W tej samej chwili ciało Alice przestało sinieć i po chwili wróciło do normalnego koloru. Kopuła posadziła ją na ziemi, ale dalej ją otaczała. Nic nie mogło się przez nią przedrzeć, nawet Hisashi, mimo swego wyćwiczenia. Alice zaczęła kaszleć, łapczywie chwytając powietrze. Usiadła, dysząc ciężko. Jajka zabłysły, jednak się nie otworzyły. Za to potoczyły w stronę Alice i już wkrótce, leżały bezpiecznie koło właścicielki. Ta spojrzała z przestrachem na Hisashi. Trudno się dziwić. W końcu była osobą, która niemal pozbawiła ją życia. Alice czuła ciepło, ciepło roztaczało się też wokół niej. I czarnowłosa dziewczynka, i Bella mogły jej czuć. W pierwszym przypadku, złagodziło strach i przerażenie.


Zapraszam na bloga: www.medaliony4.blogspot.com

Offline

 

#45 2013-02-11 17:14:10

Hisashi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-19
Posty: 95
Punktów :   

Re: Lasek boloński

W pierwszej chwili Hisashi widziała tylko światło, potem poczuła obezwładniające uderzenie w plecy gruchoczące jej kości. Czuła jakby ktoś próbował wybić jej serce przez klepnięcie w plecy...tysiąc razy. Normalny człowiek prawdopodobnie już dawno miałby zarezerwowane miejsce w kostnicy, jednak firma włożyła sporo pieniędzy w to by ich pracownica nie zginęła tak łatwo. Za dużo inwestycji zostało na nią poświęconych, ta myśl zmusiła ją do otwarcia oczu. Jej wzrok napotkał błękitne, czyste niebo co troszkę ją uspokoiło, potraktowała ten obrazek jako wygaszacz ekranu. Wzięła boleśnie głęboki oddech żeby zbadać szkody na jej ciele.
"Mam wybite ramię i złamaną nogę"
Uświadomiła sobie zaciskając mięśnie by móc się podnieść, powoli stanęła na nogach ścierając ślinę spływającą z kącika jej ust...zaraz...to nie była ślina. Krwista ciecz spłynęła obficie po jej brodzie brudząc jej bluzę i spodnie by w końcu zniknąć w odmętach zielonej trawy. Hisashi poczuła charakterystyczny, metaliczny posmak. Była bardziej poturbowana niż się spodziewała.
"Kilka narządów wewnętrznych zostało uszkodzonych"
Przez chwilę stała w bezruchu kontrolując upływ krwi by w końcu wynieść wnioski- Musi znaleźć miejsce żeby się zregenerować. Odwróciła się od dziewczyn odchodząc bez słowa, jakby cała sytuacja była małym incydentem. Teraz tylko jedna myśl zaprzątała jej głowę:
"Przeżyć" [zt]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.extreme-klan.pun.pl www.dsw.pun.pl www.wwsse.pun.pl www.sm-manager.pun.pl www.mc.pun.pl