Nanami - 2013-02-02 21:46:28

I tak oto dziewczyna w końcu dotarła do bramy, gdzie miała się spotkać z przyjaciółkami. Wszystkie już tam na nią czekały.
- I co, gotowa?
- Tak, chyba tak... - odparła i uśmiechnęła się nieśmiało. Anette wyczuła jej skrępowanie.
- Nie martw się, to tylko sukienka na bal, nie na ślub. Poza tym, na pewno coś znajdziemy coś dla ciebie - powiedziała by ją pocieszyć. Nanami wcale tego nie potrzebowała. Nie wiedziała w sumie, dlaczego się tak denerwuje. Może to przez presję, że wszystkie dziewczyny były już gotowe a ona nie? W sumie to dość możliwe.
- Dobra, idziemy. [zt]

www.streetball.pun.pl www.wikingowie.pun.pl www.czikitamenager2008.pun.pl www.najbud4.pun.pl www.klanenemy.pun.pl