Nanami - 2013-02-02 01:22:49

Wraz z nadejściem godziny ósmej rano w pokoju dziewczyny zadzwonił budzik. Uderzyła w niego ręką, by się wyłączył. Poskutkowało. Usiadła i spojrzała za okno. Zapowiadał się kolejny dzień jak każdy inny. W każdym razie nic wyjątkowego dziś nie planowała. Miała wolne, wakacje zaczęły się dla niej wraz z napisaniem matury, ale miała prawo tutaj mieszkać do całkowitego zakończenia roku szkolnego. Poza tym, tak czy siak musiała czekać na wyniki. Zsunęła nogi z łóżka i wstała. Śniadanie było do dziesiątej, więc nie musiała się spieszyć, ale przyjść na ostatnią chwilę także nie chciała. Wzięła ręcznik i poszła do łazienki. Bardzo dobrze, że każdy pokój miał tu własną łazienkę. Malutką, z prysznicem, toaletą i wiszącą umywalką, ale zawsze własną. Nie trzeba było czekać ani martwić się, że ktoś cię może zobaczyć, gdy w samym ręczniku będziesz przemykać do pokoju. Nanami wzięła prysznic, ubrała się, uczesała i wyszła z pokoju. Miała na sobie krótką, jasną spódniczkę i podobnego koloru bluzkę na rękawek, do tego podkolanówki i pantofle. Prosty nierzucający się w oczy strój, ale bardzo jej pasował. Tak oto wyszła z pokoju i ruszyła na stołówkę. [zt]

Wbiegła jeszcze na chwilkę do pokoju. Musiała zabrać pieniądze. Wzięła niewielką torebkę na ramię, a tam schowała portfel i telefon. Następnie chwyciła za klucz, zamknęła pokój, wrzuciła kluczyk do torebki i pobiegła w stronę bramy. [zt]

Nanami została odprowadzona przez przyjaciółki do pokoju. Kilka razy pytały ją, co się stało i czy czegoś jej nie potrzeba, a ona tylko kiwała głową. Chciała po prostu zostać sama. Dziewczyny zrozumiały to i poszły zająć się swoimi sprawami. Pewnie znów wybrały się gdzieś na zakupy albo ploteczki. Ale ok, niech idą. Nanami nie miała nic przeciwko, by poszły bez niej. Zamknęła za sobą drzwi na klucz i oparła się o nie, zjeżdżając w dół ku podłodze. Tam podkuliła nogi i schowała w nie głowę.
"Co się właśnie stało...?"

www.v-violence.pun.pl www.emocje.pun.pl www.poekomny.pun.pl www.atom-scans.pun.pl www.narutoplay.pun.pl